wtorek, 15 maja 2018

Od Aoife C.D Ethian'a

Chłopak wyszedł, a dziewczyna została ze mną. Jednak w tym momencie to, co miałam w telefonie, bardziej mnie interesowało. Może to niezbyt rozsądne, aby hakować telefony innym, ale to, co się w nich znajduje, jest bardzo ciekawe. Właśnie czytałam SMS od mężczyzny, który zdradzał swoją żonę i od niej, która także go zdradzała. Zrobiłam coś zabawnego jak dla mnie. Złączyłam, aby mąż i żona do siebie pisali, oraz ich kochankowie do siebie. Jednak po znudzeniu zaczęłam przeglądać inne informacje. Było ich tak wiele, iż nawet teraz będę mieć na długo zajęcie.

Jednak gdy tylko Colette wstała, wiedziałam, iż trzeba iść na kolacje. Sięgnęłam po futerko i zarzuciłam je na siebie. Włożyłam koturny, a telefon schowałam do kieszeni. Wyszłam z domku, tak samo, jak zrobiła to dziewczyna, zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam do posiadłości. Droga nie zajęła zbyt długo, a gdy już dotarłam do jadalni, okazało się, iż wygląda jak po przejściu tornada.
- Proszę do drugiej jadalni, zapraszamy. - powiedział ktoś. Poszliśmy za nim, usiadłam na jedynym z pięknie ozdobionych krzesłach i czekałam, aż podadzą posiłek.

***

Po posiłku udałam się do jego gabinetu i usiadłam, czekając, aż zacznie, mówić. Jego cała mowa trwała z jakieś trzy godziny. Jeszcze mnie zatrzymał i czekał na kogoś chyba. Także nie miałam, jak się ruszać. Wyjęłam telefon i czekałam na gościa. Zajęło to dłużej, niż bym się spodziewała. Aż w końcu się zjawi. Koniec końców zjawiła się owa osoba. Był to Ethian.

Ethian?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz