czwartek, 24 sierpnia 2017

Katfrin Salvadore




  • ⥋Imię i Nazwisko: Katfrin Salvadore
  • ⥋Przezwisko: Silma, częściej posługuje się pseudonimem niż imieniem. Nieliczni znają jej godność. Jej brat mówi na nią Kat.
  • ⥋Płeć: Kobieta.
  • ⥋Wiek: Ta jakże miła osóbka liczy sobie już dwadzieścia jeden wiosen na ziemi i dwadzieścia w świecie zła. 
  • ⥋Data Urodzenia: Dwudziesty Czwarty Dzień Czwartego Miesiąca. Jako znak zodiaku jest ona bykiem… czyżby to było przeznaczenie?
  • ⥋Orientacja: Heteroseksualna
  • ⥋Ranga: |KWARC|
  • ⥋Poziom:| Marion 60/110 pkt.|


⥋Charakter: Miła, kochana osoba nie mogąca skrzywdzić muchy… no tak muchy nie skrzywdzi bo nawet jej nie dotknie. Za bardzo się brzydzi… ble! Ale czy na pewno jest miła i kochana? Tsa… wręcz przeciwnie, nie wyobraża sobie życia bez sarkazmu i zabijania innych. Kocha wnerwiać, a wręcz wkurwiać innych i śmiać się z nich. Nie lubi być poważna choć nie chodzi tu o śmianie się… w ogóle po co marnować urodę? Zmarszczki…? To nie dla niej, woli być bezlitosną suką z piękną mordą niż wesołą księżniczką z brokatem na mordzie zasłaniającą zmarszczki! Zawsze przerywa czyjeś wypowiedzi łapiąc za błędy, przyczepi się do wszystkiego i każdego, choć sama uważa, że ona jest idealna… uważa? Ona to wie, jest idealną bezlitosną suką, nazwij ją tak a ona będzie szczęśliwa choć nie da po sobie o tym poznać… zmarszczki?! No cóż Katfrin nie należy też do kłamców… chyba, że wyjdzie jej to na dobre. Zwykle jest szczera, ale jeśli po przez kłamstwo można coś osiągnąć… to czemu nie wykorzystać swojej wspaniałej gry aktorskiej? Nie interesuje ją czy ktoś przez to będzie cierpieć, przecież ważne by jej było dobrze! Nie interesuje ją życie innych, ich szczęście to ich uczucie, nie jej! Nie ma zamiaru cieszyć się tylko dlatego bo komuś zdarzyła się miła rzecz… to bezsensu! Katfrin to mroczna osoba, wyobraża sobie świat inaczej niż każdy inny… nie jest taki piękny jak teraz… jeśli uważasz, że dzisiejszy świat jest do dupy czy brutalny to nie chcesz poznać marzeń tej dziewczyny… nie… w ogóle nie poznawaj tej osoby. Zniszczy cię, Silma uwielbia łamać psychikę ludzi i mówić co mają robić. Torturuje ich, a potem są jej cieniami, dlatego wiele wie, od ludzi, których złamała, teraz są jej sługami i dobrze jej z tym. Żyje swoimi zasadami i nieważne czy zagraża to jej życiu. Zrobi to co musi. Za swoją rodzinę (a raczej jej część bo tylko brata, Demona i Mortena) mogła by zginąć, oddać wszystko, być poniżana i torturowana, jednak nigdy nie uklęknie. Przed nikim się nie pokłoni, nigdy. Nie ma szacunku dla innych, nie będzie im podlegać, nie ukłoni się, nie będzie sługą. To ona łamię ludzi, to ona nimi potem rządzi, to ona zabija, to ona torturuje. Ona nie pokłoni się nawet jeśli wpływać będzie to na jej życie, jeśli będziesz chciał ją zabić za to, że tego nie zrobiła, ona splunie ci na twarz i powie, że się nudzi. Będzie miała odwagę spojrzeć w twoje uczy i zaśmiać się, rzec, że nigdy się tak nie uśmiała, że już nigdy się nie uśmiechnie i ostatnie co zobaczy to twoją mordę. Więc każąc Katfrin się pokłonić nie licz na wiele, jedynie na wyśmianie, poniżanie, plucie na ciebie oraz sarkazm. Dziewczyna jest bardzo uparta co do swoich planów, więc nie ważne czy będą one prawie nie do zrobienia trzeba wykonać to do końca. Nie lubi gdy ktoś jej pomaga i mówi co ma robić, twoja pomoc będzie bezskuteczna… czemu? Chcesz pomóc tej wrednej zimnej osobie? Nie wtrącaj się do tego co robi… tylko tyle wymagaj jeśli chcesz jednak zrobić coś innego Katfrin tego po prostu nie zauważy, będzie ignorowała twoją pomoc i ciebie. Więc nie licz na podziękowania czy przytulanie… Silma nie lubi się przytulać, nie lubi gdy ktoś ją dotyka, przypomina jej to dzieciństwo, jak jej rodzina ją biła i molestowała. Kat prawie się wtedy złamała, prawię się pokłoniła i powiedziała by robili co chcą. Jest to cierpliwa osoba… nie wierzę pierwsza dobra cecha! Ale czy w dobrych zamiarach…? No właśnie nie. Katfrin może czekać miesiącami na dobry moment zabicia, torturowania i wyciągania informacji. Uwielbia łamać ludzi, do nich trzeba mieć cierpliwość, odwagę, narzędzia i silną wolę, dziewczyna ma wszystko co potrzebne więc czemu się nie zabawić? Niestety w tej zabawię szczęśliwa jest tylko dziewczyna. Możesz uznać ją za psychicznie chorą i prawdopodobnie masz rację. Choć pod warstwami żądzy zabijania, wredoty, bezlitosności oraz zła jest to dziewczynka która miała złe dzieciństwo, złe życie, to rodzina zrobiła ją taką jaką jest. To rodzinę powinni obwiniać, i choć Katfrin w to nie wierzy i chce zapomnieć wiedziała, że wtedy, gdy ją dotykalni i bili złamała się, wtedy była małą dziewczynką chcącą być kochaną i szanowaną. Ale zmienili ją, zmienili na potwora. Maszynę do zabijania, do torturowania i żądną zemsty dziewczynę . Każdy myśli, że dla niej nie ma już ratunku… może to prawda. Może już nigdy nie zrobi czegoś dobrego, ale chce zaznać prawdziwego szczęścia, nie chodzi jej tylko o miłość. Pragnie być spokojną osobą nie martwiącą się o to kto i jak może chcieć ją zabić. Chce być normalną osobą… jednak czy potrafiłaby się zmienić? Raczej nie… dlatego nie wierzy w to co wierzą inni. Kiedyś obiecała sobie, że stanie się jak diabeł, już dziś może przyznać, że dokonała tego zadania. Już dziś może umrzeć… Choć zawsze pragnęła spełniać swoje marzenia, realizuje je do dziś, do dziś chce być szczęśliwa jednak nie widać tego po niej na pierwszy rzut oka… może nawet nie i po setnym ale jednak, ma marzenia, ma cele.

⥋Aparycja: Katfrin ma dość specyficzni wygląd. Jej czarne, mocne, wręcz lśniące czarne jak mrok włosy otaczają bladą jak śnieg twarz z widocznymi kośćmi policzkowymi. Jej oczy są zielone, które zwykle lśnią gniewem lub złością. Jej usta zawsze są pomalowane czarną szminką, zresztą ona zwykle jest umalowana... dość mocno, przewaga koloru to czarny, tak jak paznokcie. Silma posiada wiele blizn, głównie na plecach, brzuchu i nogach. Jednak raczej nie dowiesz się czemu ona je ma. Jest to średniego wzrostu dziewczyna, która mierzy całe 168 cm, ma poważną niedowagę gdyż waży tylko 48kg. Mimo to mięśnie, które posiada są głównie osadzone na brzuchu i tyłku dlatego nie narzeka, na piersi także...

⥋Specjalna przypadłość: Wieczny byt

⥋Ciekawostki: |Katfrin uwielbia Niemieckie czekolady, a Szwajcarskie bombonierki to jej tajemnicza i jedyna miłość (no prócz kilku set zwierząt w jej domu).|Silma jest chora psychicznie, jednak wie o tym tylko jej brat.| Kat jest uzależniona od papierosów jednak nigdy nie pali w domu.|
|Katfrin ma uczulenie na kocią sierść.| Jako dziecko przeżyła za dużo by mogła komuś zaufać.|
|Dziewczyna dużo ćwiczy: biega, pływa, gra w ręczną, kosza, siatkówkę, jeździ konno, rolki to jej życie, a drążki świat.| Trenuje: K1, boks, szermierkę, walkę na miecze, łucznictwo, walkę batem oraz biczem, uwielbia strzelać też z kuszy.| Katfrin szybko uczy się języków, a żyjąc na tym świecie już czterdzieści lat opanowała siedem języków do perfekcji i zgrabnie się nimi posługuje, uczy się aktualnie dwóch innych. | Dziewczyna uwielbia zwierzęta, a w szczególności gady, bezkręgowce, płazy i ptaki.| Silma posiada czteroletniego samca węża tygrysiego ciemnoskórego, który zwie się Drogon: 1 |


⥋Partner: -

⥋Historia: Tej pełni Belami Salvadore nie mógł zapomnieć. Pioruny zlewały się w jedno z krzykiem kobiety, którą kochał ponad wszystko. Jego siedmioletni synek przykleił się do jego nogi i chował głowę jakby przestraszony. Mężczyzna potarmosił jego czuprynę i uśmiechnął się do niego dodając mu otuchy gdy ten skierował wzrok w górę by spojrzeć w zielone oczy ojca. Dziś Hangagog Salvadore otrzymać miał rodzeństwo, które powinien kochać całym sercem, zamierzał kochać je więcej niż tym głupim organem. Chciał być dlatego małego stworzenia wszystkim . Dziecko w końcu urodziło się, była to mała cała we krwi dziewczynka, która od razu zaczęła płakać. Ojciec podszedł by przeciąć pępowinę, a gdy Katfrin (bo tak mieli nazwać dziewczynkę) otworzyła powieki i spojrzała na niego zielonymi oczami pełnymi iskierkami ciekawości od razu ją pokochał.
Dziewczynka szybko się uczyło, już w wieku szczęściu lat umiała przeczytać lekką lekturę. Katfrin była szczęśliwym i mały dzieckiem, była bardzo grzeczna, zawsze chciała pomagać mamie w kuchni, a tacie pomagała wśród koni, które pokochała całym sercem. Miała też bardzo kochanego brata, któremu zawsze dokuczała, a on mimo iż denerwował się to ona zawsze widziała w jego oczach miłość do niej. Wszystko było piękne, dopiero gdy ta mała istotka skończyła osiem lat jej ojciec zaczął pić i bić matkę, która sama brała narkotyki. Hangagog mimo iż nie mógł być jeszcze odpowiedzialny za rodzinę to i tak był. Dziewczynka była bardzo z niego dumna przez co pokochała go jeszcze bardziej. Trzy lata później pewnego dnia przyjechał do nich wujek z zagranicy, przywiózł dużo słodyczy, herbatę oraz pieska, którego podarował Katfrin. Stryj został na cztery lata, przez ten okres czasu zgwałcił małą siostrzenice wiele razy, bił ją i szantażował. A ona jedyne co robiła to płakała po nocach chcąc by bóg jej pomógł. Modliła się, za każdym razem gdy zauważyła pierwszą gwiazdę. Jednak po trzech latach straciła nadzieje na to, że ktoś jej pomoże. W końcu przestała się bronić, wiedziała, że przez to tylko mocniej dostanie. Pewnej nocy u dziewczynki w głowie pojawiła się myśl: A jakby tak spalić cały ten dom? Zabiłabym ich… ich wszystkich, którzy mnie niszczą.
Następnej nocy poprosiła Hangagoga by ten poszedł z nią w nocy do koni gdyż słyszała ich przeraźliwe rżenie. Brat mimo iż był niewyspany i nieprzytomny poszedł z nią. Dziewczynka wcześniej odkręciła butle z gazem i położyła ją na środku domu, jeden koniec sznurka był zawinięty na butli, a drugi wystawał zza drzwi wyjściowych. Hangagog poszedł do stajni, a Katfrin podpaliła sznurek i z uśmiechem wróciła do brata. Widział co zrobiła, nie był na nią zły, a gdy powiedziała mu co robił wuj przytulił ją i zaczął przepraszać, cieszył się, że to zrobiła. Był z niej dumny. Do jej dwudziestych urodzin nic ciekawego się nie działo, Katfrin była szalona i nienormalna. Okazało się, że jest chora psychicznie, widzi coś czego nie widzą inni. Nie przejmowała się tym. Żyła pełnią życia. W jej urodziny trochę za bardzo przesadziła z alkoholem, jej znajomi kazali jej zejść z filarów mostu kolejowego jednak ta ich nie słuchała i bawiła się w najlepsze. Nagle spadła gdyż osunęła jej się noga, nie krzyczała, śmiała się. Tej nocy zawarła pakt z diabłem.
Przez następne dwadzieścia dwa lata Katfrin żyła z innymi, którzy zawarli pakt. Dziewczyna stała się mordercą, który zabija z uśmiechem na ustach, walczy z gracją i zaangażowaniem oraz furią.

⥋Właściciel: Katfrin.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz