niedziela, 12 listopada 2017

Alie Mickol




  • ⥋Imię i Nazwisko: Alie Mickol
  • ⥋Płeć: Kobieta
  • ⥋Wiek: Ma 22 lata, a pakt podpisała tydzień temu 
  • ⥋Data Urodzenia: Urodziła się Ósmego dnia siódmego miesiąca 
  • ⥋Orientacja: Heteroseksualna 
  • ⥋Ranga: |AGAT|
  • ⥋Poziom: | Sard 40/80 pkt. |


⥋Charakter: Alie ma dwa różne oblicza. Gdy chce pokazać się dobrze jest cichutką, grzeczną myszką. Nie raz zdaje się ją to pochłonąć. Jenak częściej zdaje się być wredną suką sypiącą sarkazmem. Towarzystwo ją zmienia i dziewczyna powoli zaczyna się w tym gubić. Nie wie która rola jest przeznaczona dla niej. Lubi zadawać ból, chroni się w ten sposób przed ludźmi. Nie lubi zbliżać się do nowych osób. Jest negatywnie nastawiona do świata, uważa , że każdy ma na sobie maskę fałszu, co tylko umacnia jej niechęć do ludzi. Te mordy, przyjmują formę innych by się dopasować. Rani ją to lecz nieświadomie brnie w to sama. Jest w niej dużo sprzeczności i nierówności. Niby chce się oddalić od ludzi lecz przyciąga ją do nich jak magnes. Nie chce zostać sama, boi się, że każdy o niej zapomni, gdy nadejdzie jej czas i nikt nie stanie nad jej grobem. Nie powie nawet tych fałszywych pochwał na jej temat. Dopasowuje się do otoczenia, lecz nie zdaje sobie sprawy dokąd zwodzi ją takie postępowanie. Widzi te wszystkie manipulacje i nic z tym nie robi. Nie ufa ludziom ale kurczowo się ich trzyma. Sama nie wie co ma ze sobą robić. Brak jej sensu do czegokolwiek. Wpakowała się w bagno i zaczęła ćpać bo tak jej kazano. Teraz po przemianie próbuje coś w sobie zmienić lecz jest to bardzo trudne do osiągnięcia.

⥋Aparycja: Alie za swojej młodości była śliczną dziewczyną. Zielone oczy zawsze iskrzyły się a włosy błyszczały. Kształty miała tam gdzie powinna i nie jedna jej tego pozazdrościła. Lecz gdy weszła w złe towarzystwo i zaczęła brać momentalnie schudła. Stała się krucha. Jeśli tylko zechcesz policzysz jej wszystkie kręgi i żebra. Jej 164 cm wcale nie ułatwiają sprawy. Zdaje się przez to jeszcze bardziej bezbronna i krucha. Oczy są puste, brązowe włosy matowe. Skóra robi się wręcz szara .

⥋Specjalna przypadłość: Wieczny byt

⥋Ciekawostki: 

⥋Partner: Brak

⥋Historia:Był piękny dzień gdy miałam wykonać ostatnie zadanie by być całkiem zaufanym członkiem grupy. Jednak co z tego wszyło nigdy bym się nie spodziewała dd Alexa dostałam paczkę. Miałam ją dostarczyć jako żart do jednego domu . Z wiadomości jakie mi przekazali miały być to ponoć psie kupy. Ha ha ha nie powiem najlepszy kawał na świecie. No ale cóż poradzić. Skoro chciałam tam dołączyć to musiałam dostarczyć tą paczkę na piętnaste piętro .Wejść do mieszkania jakiegoś dziadka i pozostawić ją na stole. Niby wszystko łatwe i proste. Dostałam nawet zapasowy klucz do drzwi. Czego chcieć więcej !  Po prostu banalne zadanie. Jednak nie do końca. Gdy byłam już w środku. a paczka prawie leżała na stole okazało się że to pułapka. Zza drzwi wyszła policja i ochrona. Za sobą miałam jedynie balkon. Patrzyłam na nich zszokowana i szybkim ruchem otworzyłam paczkę ,która była dość duża. Zobaczyłam tam pół na pół marihuanę z kokainą. Ostatnie spojrzenie na ludzi i moje nogi poniosły mnie w kierunku balkonu. O dziwo był otwarty. Złapałam się barierek i zjechałam po nich na niższe piętro. Na moje nieszczęście ten ktoś miał kwiatki na balustradzie. Odbiłam się od nich i spadłam z czternastego piętra wprost do basenu. Siła uderzenia była na tyle silna iż tylko usłyszałam pękanie kilkunastu kości. Wtedy wyciągnął do mnie rękę Lucyfer.

⥋Właściciel: ania1231484

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz