Ostrzegam przed chrobą oczu ( ͡° ͜ʖ ͡°).
- Cierpliwość, kochanie. Najpierw ją nabyj, a potem się ze mną baw. - Cmoknął mnie w nos, przy okazji zapinając swoje spodnie.
- Nie lubię podchodów. - Spojrzałam na niego spode łba. Próbowałam wyrwać ręce, ale Patch był silniejszy, bo był starszy i był facetem. - To nudne.
Ciemnowłosy odgarnął kosmyk włosów z mojej twarzy i założył za ucho. Zaśmiał się przy tym cicho.
- Na tym to polega. Trzeba być wytrwałym - odsłonił zęby w uśmiechu.
- Takie podchody są dobre dla trwałych związków, a nie czegoś przygodnego - szepnęłam do niego - weź mnie puść, skoro zamierzasz zakończyć tę farsę...
Patch wolną ręką kreślił kółka na moim podbrzuszu.
- Strasznie nie umiesz się bawić - zaśmiał się po raz kolejny.
- Chyba znamy inne pojęcie słowa zabawa - prychnęłam cicho - Idź przemyj to kolano, śmierdzisz krwią. - Uśmiechnęłam się do niego cynicznie. Pocałował mnie delikatnie w skroń.
- Na to wychodzi - mruknął, po czym poszedł do łazienki. Westchnęła głośno, odnajdując swoją bluzkę. Założyłam ją, zerkając kątem oka na łazienkę. Usiadłam na łóżku, biorąc do ręki lusterko. Stwierdziłam, że po upadku ze schodów wyglądam nawet spoko. Odłożyłam lusterko, czekając na czekoladkę. Wyszedł bez koszulki po niespełna dziesięciu minutach. Kolano już nie krwawiło, ewidentnie musiał je sobie zabandażować. Włosy też były bardziej suche niż wcześniej.
- Mam nadzieję, że nie zakrwawiłeś mi tam czegoś. - Spojrzałam na niego. Nareszcie coś się działo. Położył się obok niej na łóżku.
- W sumie nie sprawdzałem - wzruszył obojętnie ramionami.
<Patch? Jest fhuj brzydkie to opko, ale wena już szwankuje i tak to wychodzi. Możesz bić.>
Hehehe, bede bić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OdpowiedzUsuń