Spojrzałam na chłopaka, który wcześniej na mnie krzyczał. Niech z tym drzeniem mordy pójdzie gdzie indziej. Nie jestem taka miła. Patrzyłam się uważnie jemu twarzy i to kiedy zapytał czy my się znamy odrazu zaczęłam analizować czy na pewno go nie wiedziała. Niestety nie. Nie znam go. Niech spada na drzewo.
- Nie. Nie znamy się i na pewno nie poznamy się również. - Powiedziałam niemiłym tonem.
Po dłuższej chwili ruszyłam przed siebie w poszukiwaniu jednej rzeczy. Chciałam odnaleźć jeden model motocykla, który chciałam kupić i chyba tak zrobię. Muszę tylko dość do salonu gdzie będzie Suzuki GSXR750 K6. Ten model podobał mi się przed tym jak podpisałam pakt z diabłem. Ale niestety nie było mnie na niego stać. Szłam sobie na spokojnie przez godzinkę lub nawet dwie, aż doszłam do salonu Suzuki. Weszłam do środka i szukałam w śród samochodów motocykli. Po jakiejś chwili odnalazłam je. Zaczęłam szukać maszyny, którą chciałam kupić. Oczywiście sprzedawca podszedł do mnie i porozmawiał na temat ceny maszyny, na którą oczywiście się zgodziłam i zapłaciłam. Wyjechałam swoją piękną maszyną z salonu i jechałam już po drodze. Omijałam wężykiem wszystkie samochody kiedy widziałam jeden motocykl! To był ten chłopak. Muszę go zgubić. Przyspieszyłam bardzo ostro by być daleko od niego, lecz tak samo zrobił co ja.
- Kurna... Niech się odwali!
Zaczęłam się rozglądać czy mam jakie pomysły na ucieczkę. Kiedy mijałam kolejne ulice zauważyłam małą uliczkę. Może tam! Skręciłam w tą uliczkę i dalej jechałam. Sprawdzałam czy jedzie za mną i nie jechał uff. Zatrzymałam się i zdjęłam kask. Nagle usłyszałam ryk silnika motocykla. O nie...
- No nareszcie. - Powiedział męski głos.
Odwróciłam się i kto to był? Ten chłopak co mnie pytał o coś. Patrzyłam się na niego, a on na mnie. Obserował mnie dokładnie.
- Czego chcesz? - Zapytałam.
Sebastian?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz