- ⥋Imię i Nazwisko: Samuel Smith. O ironio, jego imię po hebrajsku oznacza mniej-więcej tyle, co nasze „wysłuchany przez Boga”.
- ⥋Ksywa: Smith nie wyrobił sobie dotychczas żadnego przezwiska, ksywki, czy nawet pseudonimu. Większość ludzi zwraca się do niego po imieniu.
- ⥋Płeć: Stuprocentowy przedstawiciel płci brzydkiej.
- ⥋Wiek: Przestał starzeć się w wieku dwudziestu dwóch lat. Teraz ma niewiele więcej – w tym roku będzie miał za sobą dwadzieścia trzy pełne wiosny.
- ⥋Data Urodzenia: Szesnasty Dzień Szóstego Miesiąca
- ⥋Orientacja: Masturbacja do gejowskiego porno raczej mówi za siebie, prawda?
- ⥋Ranga: |AGAT|
- ⥋Poziom: /Enhydros 30/50 pkt./
⥋Charakter: A teraz, proszę Cię, zamknij oczy. Zamknij oczy, a kiedy już to zrobisz, wyobraź sobie typowo flegmatyczną osobę. Leniwa, bez jakichkolwiek ambicji, która najchętniej przeleżałaby przez całe życie na kanapie w piwnicy domu swoich rodziców. Wiecznie ospała, wyglądająca na ledwo przytomną, jakby dopiero co wstała z wiecznego snu. Taka typowa kasjerka z osiedlowego marketu, mordująca wszystkich klientów apatycznym wzrokiem.
Widzisz? Zajebiście. Teraz dodaj temu swojemu flegmatykowi kilka innych cech. Dajmy na to… zamiłowanie do ironii. Tak, ironii i czarnego humoru. Poza tym powiedzmy, że jest to idealny przedstawiciel gatunku potocznie nazywanego „przegrywami”. Nieśmiały, nieprzepadający za kontaktami z innymi ludźmi, jednocześnie zupełnie nieznający swojego ciała, czytaj wyjątkowo niezdarny. Mól książkowy, umiejący znaleźć nić porozumienia jedynie z fikcyjnymi postaciami.
Świetnie Ci idzie, brawo! Teraz dorzuć garść miłości do kotów, kilka mang, zamiłowanie do jazdy konnej i brązową czuprynę.
Oto ja. Samuel, miło mi.
⥋Aparycja: Smith jest niezbyt wysokim - bo liczącym sobie jedynie metr siedemdziesiąt osiem centymetrów wzrostu - dobrze zbudowanym mężczyzną. Na jego ramionach oraz brzuchu nie trudno doszukać się delikatnie zarysowanych mięśni, na co dzień niefortunnie zasłanianych przez typowe dla niego, workowate ubrania. Jego wiecznie blada skóra stanowi niemały kontrast do intensywnie brązowych, nierówno przyciętych włosów. Podłużną, niemalże końską twarz przyozdabia para piwnych oczu razem z lekko zadartym nosem oraz pełnymi ustami.
⥋Specjalna przypadłość: Wieczny Byt.
⥋Ciekawostki: |Okazjonalny palacz.| Kociarz. |Jeździec, jednak niepraktykujący od czterech lat.|Całkowite beztalencie artystyczne. |Wiecznie zaczytany, zarówno w książkach, jak i w komiksach.| Nie pogardzi dobrą japońską animacją.|
⥋Partner: Brak.
⥋Historia: Smith od najmłodszych lat zmuszony był do dbania o swoją rodzinę. Było to w dużej mierze spowodowane kalectwem głowy rodziny, która dwanaście lat po jego narodzinach straciła nogę wskutek niefortunnego wypadku podczas pracy. No ale co poradzić – człowiek najwidoczniej nie był i nigdy nie będzie kowalem swojego losu.
Chłopak przez niecałe trzy lata podejmował się pracy w fabryce, która przyczyniła się do dramatu jego ojca. Niestety, wynagrodzenie oferowane nastolatkowi nie starczyło, aby wyżywić pięcioosobową rodzinę. Dlatego też piętnastoletni Samuel ostatecznie zdecydował się na podjęcie nielegalnych środków.
Już w wieku osiemnastu lat znany był jako jeden z lepszych dealerów ciemnego półświatka. Jego mały biznes kwitł, przynosząc coraz to więcej zysków. Niestety, niektórzy z jego klientów, którzy w większości kończyli jako dłużnicy dwudziestoparolatka, byli równie zdesperowani co on.
Trzeciego marca trzy kule przeszyły klatkę piersiową młodego dealera narkotyków, raniąc go śmiertelnie. Mężczyzna ostatkiem sił zawarł pakt z Lucyferem. Bo w końcu kto zajmie się rodziną jak nie on?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz