wtorek, 24 października 2017

Od Nicolasa C.D Nico

Po przeprosinach znów zapanowała cisza, która zaczęła mnie irytować. Mimo to nie miałem zamiaru jej przerywać. Co jak co, ale to on mnie zaprosił to chyba obowiązek podtrzymywania rozmowy jakiś jest, czyż nie? Zastanawiałem się już nawet nad wymówką opuszczenia owego miejsca. Równie dobrze w swoim mieszkaniu mogłem sobie posiedzieć. Spojrzałem na chłopaka już z zamiarem odezwania się, ale wtedy zauważyłem łzę spływającą po jego policzku. Zmarszczyłem brwi nie rozumiejąc o co chodzi. Zrobiłem coś nie tak, że się popłakał?  Nie miałem pojęcia co w tej chwili zrobić. Starałem się przypomnieć wszystko co powiedziałem, czym może go uraziłem, ale nic konkretnego nie znalazłem. Chyba, że to sprawka tego, że nieco się wkurzyłem gdy zapytał o powód mojego dołączenia do tego miejsca. No ale żeby aż tak reagować na wkurwienie kogoś?

-To przeze mnie? - zapytałem odwracając się do niego z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Co powinienem robić w takiej sytuacji? Mam go jakoś pocieszyć czy coś? To była dziwna sytuacja i pierwszy raz od dawna nie wiedziałem co mam zrobić.  Wyciągnąłem dłoń w jego stronę i ułożyłem ją na jego ramieniu chcąc w jakiś sposób dodać mu otuchy, bo jakoś nie śpieszyło mi się do przytulania go co najczęściej w takich sytuacjach robili ludzie na filmach.
-Heej, głowa do góry, duzi chłopcy nie płaczą - uniosłem nieco kąciki ust do góry delikatnie odwracając jego głowę w swoją stronę. -I luz, nie masz za co przepraszać z tym rozklejaniem, każdemu może się zdarzyć - wzruszyłem ramionami cicho wzdychając. -Nie wiem co mam robić gdy ktoś płacze - podrapałem się po policzku obserwując ciągle uważnie osobnika siedzącego obok. -Więc zrób mi to przysługę i uśmiechnij się - mój zawadiacki uśmieszek się poszerzył w nadziei, że któreś z tych dość tandetnych słów trafią do mojego towarzysza. Jeśli okazałoby się, że nie, to już kompletnie nie wiedziałbym co mam robić.

Nico?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz